Sen
Wszystko było tak jak w rzeczywistości, lecę samolotem wpatrując się przez małe okienko.
Co chwilę przed moimi oczami ukazuje się twarz Justina .!
Była ona poturbowana i zakrwawiona i .. parę małżeńską.
Oni płoną ..! Wołają o pomoc,lecz nikogo w pobliżu nie ma .!
Wyglądają znajomo .., to moi rodzice!
Na mojej bladej twarzy spływa kilka łez .. i poczułam dotyk czyjeś ręki na moim ramieniu.
Teraźniejszość
Otworzyłam przerażone-zmoczone łzami, oczy.Przed sobą ujrzałam kierownika samolotu, patrzył się na mnie dziwnym wzrokiem .!
-Wszystko porządku? - popatrzył na mnie kierując te słowa do mnie.
-Tak,dziękuje.- przerażona ponownie zamknęłam oczy .., usiłowałam usnąć, lecz nie potrafiłam.
Dochodziła Szósta nad ranem, do końca pozostało kilkanaście kilometrów. Zaczęłam grzebać w torbie, po MP3 .., nie znalazłam sprzętu,ale sposzczegłam białe pudełeczko od Davida.
Otworzyłam je i nałożyłam na siebie te piękne kolczyki. W moich oczach znów pojawiły się łzy.
Przypominały mi się wszystko najszczęśliwsze chwile spędzone z Davidem, jak i z .. Justinem.
O 6.15 byliśmy już na miejscu. Szczęśliwa rozglądałam się wszędzie szukając rodziców .., nigdzie ich nie było .! Wiedzieli że będę .., ujrzałam ciotkę Megan. Jej twarz byłam rozmazana i smutna.
Szybkim krokiem szłam w jej stronę .., zastanawiając się ' co się stało ?'
-Stało się coś .?- ciotka megan spojrzała na mnie przeraźliwym spojrzeniem i po jej twarzy spłynęła jedna łza.
-Twoi rodzice ..- zaczęła coś wymawiać, a ja zakryłam twarz i po chwili cały makijaż był rozmazany na całej twarzy.
Spojrzałam na Megan, 'czyli mój sen był prawdziwy?'
Nie byłam w stanie ci powiedzieć.
-Avon rozumiem cię .. - podeszła kilka kroków do mnie i czule przytuliła.
-Nic nie rozumiesz .., Kiedy to się stało ?, Kiedy pogrzeb?- natychmiast odeszłam kilka kroków w tył, wlokąc walizki ze sobą.
-Miesiąc temu, Pogrzebu nie będzie.- to zdanie wymówiła z wielkim trudem i ocierając nadal łzy.
-Co? I nic mi nie powiedzieliście .., Co z was za rodzina ?-zasłoniłam swoja twarz dłońmi i klęknęłam na ziemi.-A gdzie ciała?
-Spłonęły.- Ciotka Megan zrobiła to samo co ja i przez 20 minut siedziałyśmy na lotnisku i się wyżalałyśmy.
Nie mogłam dłużej tu zostać, nikogo tu nie miałam. Musiałam się wyprowadzić do Stratford .., kojarzyło mi się z czymś to miasto,ale nie mogłam dobrać słów.Miałam zamieszkać z ciotką, która była samotną prezenterka telewizyjną.
Trudno było mi się pogodzić z faktem, że w tak krótkim czasie straciłam osoby na których mi najbardziej zależało .. Rodzice, David i .. Justin.
Dwa Dni Później
Byliśmy już w Stratford, dom ciotki był piękny, lecz ani trochę nie dorównywał sąsiedniej Villi.
Mój pokój był koloru fioletowego. Meble komponowały się idealnie z kolorem pokoju i łóżka.
Miałam wszystko co potrzeba ... prócz szczęścia i prawdziwej miłości.
Czułam się trochę niezręcznie ..
Pół Roku Później
Każdy wolny czas spędzałam na układaniu relacji z ciotką.
W tym roku wyruszyłam do Pierwszej Liceum.
Na początku było ciężko 'nowa' i 'nauka'. Z czasem wszystko się stabilizowało.
Z Natalie i Maxie nie miałam żadnych kontaktów.
Trzeba było poszukać nowych przyjaciół.Nie wszyscy byli mili, ale większość przeważała na dobrą stronę.
London była dla mnie jak siostra,Edward jak brat, Sylvia jak 'prawdziwa matka :D' , Greg i Nick 'prawdziwi przyjaciele' ..
Wszyscy tworzyliśmy zwariowaną paczkę ..
Jedynym moim wrogiem była Britney. Zachwycała się jakimś gwiazdorem, którego imienia nawet nie zdradziła. Sądziła, ze ta wiadomość jest zbyt tajna .. i takie tam. Większość uważała ja za typową wariatkę.
Dzisiejszy Dzień był gorszy od wszystkich, przerwy jak zwykle spędzałam z nasza 'paczką' .., wyjątkowo dziś rada pedagoiczna zwołałam apel.
Nienawidziłam tego .! Jak zwykle .. Po co są kosze? Uważajcie na lekcji itd.
Cała szczęśliwa Britney wyskoczyłam na scenę nie dając dyrektorowi nic do powiedzenia ..
Gdy tylko wzięła do ręki mikrofon zaczęła piszczeć i skakać. Jeszcze chwila,a pękła by mi 'błona bębenkowa'.
Dyrektor odebrał jej mikrofon i poprosił o opuszczenie sceny.
-Drogie dzieci .. - zaczął spokojnie
-Jakie dzieci? My juz dorośli ..- z tłumu odezwał się Greg, wywołując wielkie zamieszanie.
-Spokój!- nagle krzyknął i zapadła głęboka cisza.- Drogie Dzieci! Mamy zaszczyt spodziewać się ..
I na scenę wlazła znów ona .. Britney.
-Justin Bieber!- krzyknęła to z takim za fascynowaniem,że znów wywołała wielkie zamieszanie.
Miałam mieszane uczucia .., zatkało mnie i szybkim ruchem wybiegłam z sali.
Znów się zaczyna ! Dopiero co się pogodziłam z rozstaniem i przeszłość powraca ..!
Biegłam przed siebie, wzięłam torbę z sali i zmierzałam w stronę wyjścia, patrząc się zza siebie czy nikt nie widzi.
Nagle poczułam silne uderzenia z czymś twardym. Ujrzałam przed sobą
Justina .!
Udawałam,że go nie kojarzę i próbowałam zmierzać w stronę wyjścia.
W tej chwili usłyszałam jego słodki głos.
-Avon ? To ty?- zatrzymał się nadal przyglądając się mi.
-Nie .. Pomyłka.- nagle poczułam, dotyk dłoni na moim policzku.
-To ty .! Nawet nie wiesz, jak za tobą tęskniłem- w tej chwili czule mnie przytulił.
Dawno nie czułam tego i nie chciałam się wyrywać.
Uwielbiam grać na gitarze.
Jest szkolna Gwiazdą.
Przewodniczący szkoły ;D
Greg i Nick- szesnastoletni bracia bliźniacy. Zwani 'prawdziwymi przyjaciółmi.'
Dla nich nie ma dnia bez kłopotów, Nick staje się bardziej poważniejszy od brata.
Mistrze w jeździe na rolkach :D
Silvia-miła szestanstolatka. Uwielbia marzyć. Przyjaciółka Avon.Jest starsza
od Avon o 2,5 godziny ..
Gdy tylko usłyszy o nowym koncercie, bez zastanowienia sie na niego wybiera .., kujon klasowy *_*
Wie wszystko o wszystkim ..
London- szestastolatka. Wymarzona 'siostra'.
Jej hobby to śpiew. Uczestnicy w chórze szkolnym.
Po tajemnie kocha się we Nicku, lecz nie potrafi mu to wyznać.
Taram! Gotowe!
Moim zdaniem wyszło mi .!
Następny jak będzie osiem komentarzy.!
Ale nie typu 'super' itd.
Napiszcie coś sensownego ..
Niewiem czy zauwazyliście ..? Nowy nagłówek bloga .!
Dziękuje Ramzesik205 za jego wykonanie *_*
pięknie czekałam na ten rozdział cały dzień czekając przeczytałam od nowa wszystkie rozdziały a tak wogóle to pięknie piszesz ja bym też tak chciała
OdpowiedzUsuńnagłowek siwetny ;)
OdpowiedzUsuńpowiem szczerze ze całkiem sensowne tylko bledy jezykowe, czytam duzo ksiazek i jestem wyczulona na tym punkcie ale bardzo mi sie podobaja twoje opowidanaia
oo juz nastepny rozdzial fajnie, lubie je czytac sa swietne!!
OdpowiedzUsuńTo było boskie!
OdpowiedzUsuńCzekam na dalszą część :)
ciekawe ale ja chce jeszcze dłuższe nie lubie czytać ale to jest super prosze dodawaj jak najczęściej :)
OdpowiedzUsuńświetny blog !
OdpowiedzUsuńi fajnyyy nagłówek ; D
odrazu zauważyłam ; D
czekam na kolejny rozdział . ; D
Fajny nagłowek.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdzial.
Z niecierpliwoscia cze4kam na nastepny